17-18.05.2008 I Runda WYŚCIGOWYCH MOTOCYKLOWYCH MISTRZOSTW POLSKI
 
 

W Y N I K I

 
 

FOTO SHREK


FOTO WGRZESIAK


FOTO M. ZAPOROWSKI FOTO S. SEIDLER
SCIGACZ.PL o WMMP - PIATEK - SOBOTA - NIEDZIELA - ZAWODNICY WMMP
 

 
 


REKORDOWY POCZĄTEK SEZONU

W dniach 16-18 maja zainaugurowano sezon motocyklowy na Torze „Poznań”, do I Rundy Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski zgłosiło się aż 232 zawodników.

Jako atrakcję tegorocznych wyścigów wprowadzono, wzięty żywcem z Mistrzostw Świata, trening o „Superpole”.  W treningu tym wzięło udział 8 najlepszych zawodników z połączonych klas Superbike i Superstock 1000 wyłonionych z treningów klasyfikacyjnych. Do szczęśliwej ósemki weszło pięciu przedstawicieli Superbike oraz trzech Superstock 1000.

1.      Wiczyński Bartłomiej – Superstock

2.      Sikora Ireneusz – Superbike

3.      Szkopek Paweł – Superbike

4.      Walkowiak Marcin – Superstock

5.      Oskaldowicz Janusz – Superbike

6.      Michalczewski Robert – Superbike

7.      Tomaszewski Hubert – Superbike

8.      Badziak Adam – Superstock

Już podczas treningów klasyfikacyjnych tych klas, po tym jak Paweł Szkopek  uzyskał czas 1:35.100,  a Ireneusz Sikora 1:35.056 wiadomo było, że zawodnicy jeżdżą dużo szybciej, niż w poprzednich latach. Bowiem ustanowiony 11 czerwca 2006 r. przez Andrzeja Pawelca rekord Toru „Poznań”, który wynosił 1:35.852 został pobity kilkakrotnie. To co jednak stało się podczas walki o „Superpole” przerosło oczekiwania wszystkich. Paweł poprawił swój wynik z pierwszego treningu o prawie  2 sekundy, ustanawiając najlepsze okrążenie  Toru „Poznań” dla motocykli – 1:33.056.

Superstock 600

Sobotnie zmagania rozpoczął jeden z ciekawszych wyścigów tej rundy - Superstock 600.  Walka o podium rozegrała się w zasadzie między Andrzejem Chmielewski (OtoMoto RT) – ubiegłorocznym Mistrzem Polski w tej klasie, Mateuszem Stokłosą (A. Wielkopolski) oraz debiutującym w Mistrzostwach Polski - Danielem Bukowskim (A. Wielkopolski/AUTO PRESTIGE RACING). Zawodnicy zamieniali się miejscami kilkakrotnie. Najpierw prowadził Andrzej, później Daniel, następnie Mateusz. Ostatecznie jednak pierwszy linię mety przejechał Andrzej Chmielewski, drugi był Mateusz Stokłosa, a trzeci Daniel Bukowski. Monice Jaworskiej (A. Wielkopolski/FASTBIKER.PL) na trzy okrążenia przed końcem wyścigu zabrakło paliwa i zmuszona była zakończyć jazdę. Tomasz Kędzior (A. Polski/CREATIVE HONDA RACING) dojechał do mety na czwartym miejscu.

Daniel Bukowski tak skomentował swój dzisiejszy wyścig: - cieszę się, że jestem tu gdzie jestem i na tym miejscu,  wczorajsze czasy jakie osiągałem na treningach pozwoliły mi mięć nadzieję na to, że nawiąże walkę z chłopakami. Start mi nie wyszedł delikatnie mówiąc, bo sczepiłem się z kimś z chłopaków z Creativa, ale udało mi się przed „Patelnią” na hamowaniu wysunąć na pierwszą pozycję.  Doświadczenie Andrzeja i Mateusza dało jednak o sobie znać i zostałem wyprzedzony. Później utrzymywałem odległość, tak więc myślę, że pozwala to wysnuć opinię, że jeździmy na podobnym poziomi. Szykuje się ciekawy sezon, będę walczył o pierwsze miejsce.

 

YAMAHA

Po wyścigu Supersport 600 na torze stanęło 25 pomalowanych w nowe barwy Yamah YZF-R1 i YZF-R6 by zmierzyć się o nagrodę główną sezonu Fiata 500 oraz Yamahę YZF-R6 w łączonym wyścigu klas R1 i R6. W klasie R1 przez pierwszą część wyścigu prowadził Konrad Wilusz, jednak na szóstym kółku popełnił błąd i prowadzenie przejął Rafał Trzciński (A. Wielkopolski). Konrad musiał więc zadowolić się drugim miejscem, a na trzeciej pozycji, ku nawet swojemu zaskoczeniu, linię mety przekroczył  Wojciech Mańczak (A. Wielkopolski) – ogólnie jestem bardzo zaskoczony, cały czas myślałem, że jadę na czwartym miejsc. Niestety kolega przede mną się wywrócił, dowiedziałem się o tym dopiero na mecie, dlatego duże zdziwienie. Ogólnie wyścig bardzo mi się podobał, warunki świetne, zobaczymy jak będzie jutro. Mam nadzieję powalczyć o wyższe miejsca, w zeszłym roku byłem 10 w klasyfikacji generalnej pucharu, a w tym roku walczę o „pudło”.

W klasie R6 znakomicie zadebiutował zeszłoroczny zwycięzca R1 – Przemysław Janik (A. Polski), który na pudle stanął w towarzystwie debiutujących w pucharze nowych zawodników; Marcina Małeckiego (A. Wielkopolski) i Wojciecha Lemańskiego (KM Szczecin).

Marcin Małecki tak skomentował swój pierwszy wyścig w R6 – z dzisiejszego startu jestem bardzo zadowolony, drugie miejsce bardzo mnie cieszy, mimo tego że złośliwi twierdzą, że drugie miejsce zajmują pierwsi przegrani. Myślę, że jutro będzie co najmniej tak samo, chciałbym walczyć o pierwsze miejsce, ale jak będzie zobaczymy. Nie zależy to tylko ode mnie, ale również od kolegów, którzy ze mną jeżdżą. Zdaje sobie sprawę, że Przemysław Janik jest w bardzo dobrej formie, jest to zwycięzca zeszłorocznego Pucharu R1 i nie będzie łatwo z nim wygrać. Pierwszy wyścig zaliczam do udanych zobaczymy co będzie jutro.

 

PUCHAR BMW

Zdecydowanym liderem sobotniego wyścigu Pucharu BMW był Grzegorz Szczypka, prowadził stawkę od startu do mety z okrążenia na okrążenie zwiększając swoją przewagę na rywalami. Walka o drugie miejsce rozegrała się pomiędzy Krzysztofem Karkoszką, a Jerzym Bergerem (AMK Gliwice). Przez pierwsze trzy okrążenia prowadził Krzysztof, ale na czwartym okrążeniu został wyprzedzony przez Jerzego oraz Tomasza Sapela. Na metę Krzysiek przyjechał czwarty, trzeci był Tomasz, drugi Jerzy, a pierwszy Grzegorz.

Wśród zawodników BMW pojawił się młody Słowak – Lubos Prokop, który przyjechał do nas z Twardosin-u, 16-letni Lubos tak opowiadał nam o swoim pierwszym w życiu wyścigu: wczorajszy start traktowałem jako próbę, na „Dużej Pateln”i przewróciłem się, ale w niedzielę mam nadzieję jechać lepiej. Są to moje pierwsze w życiu starty, na motocyklu jeżdżę dopiero od 3-tygodni. W czwartek wykręcałem czas wynoszący ok 3 min., a w sobotę już zszedłem do 2:07.263.

 

PRETENDENT

W sobotnie popołudnie swoje pierwsze sportowe emocje na Torze „Poznań” przeżywali zawodnicy klasy Pretendent.  Na polach startowych pojawiło się prawie 40 maszyn różnych marek. Pierwsze pole startowe należało do Łukasza Bąka i to on wygrał wyścig, mimo iż palmę pierwszeństwa chciał mu odebrać na drugim okrążeniu Grzegorz Jerchewicz. Łukasz jednak szybko naprawił swój błąd i Grzegorz musiał zadowolić się trzecim miejscem, ustępując również Jarosławowi Chabowskiemu. Łukasz po wyścigu powiedział nam: -  jestem bardzo zadowolony z wyścigu, początek był trochę ciężki, ale później wyszedłem na prowadzenie, poczułem się pewniej i jechałem swoje.

Grzegorz  Jerchewicz – bałem się troszeczkę, że będzie padało, mniej więcej z „Patelni” wychodziłem jako drugi. Zawodnik jadący jako pierwszy był nie do dojścia dla mnie,  ale  starałem się go trzymać. Na piątym kółku osoba jadąca za mną wyprzedziła mnie. Wiem, że jechałem nierówno, ale są to błędy do poprawienia, jestem pierwszy raz na torze i jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego startu. Za dwa tygodnie również mam zamiar wystartować i powalczyć o wyższą lokatę.

 

HONDA CBR 125

Sobotnie zmagania zakończył Puchar Hondy CBR 125. W tym roku w klasie tej startuje 16 zawodników + VIP, w rolę którego wcielił się podczas sobotniego wyścigu Marek Szkopek.

Na pierwszym okrążeniu doszło do groźnie wyglądającego wypadku, Maciej Gajc przewrócił się, a jadący tuż za nim Marek Szkopek nie zdążył go ominąć. Na szczęście Maciejowi nic się nie stało i powrócił na tor z siniakiem w kształcie opony Mikroszkopka na plecach. Pierwsze miejsce zdobył z dużą przewagą Jakub Sudoł (A. Wielkopolski), drugie Antoni Kupiński (A. Wielkopolski), a trzecie Artur Wielebski.

 

YAMAHA

W niedzielny pochmurny poranek po raz drugi w tym sezonie na starcie pojawili się przedstawiciele Pucharu Yamahy. Drugi wyścig R1 zdecydowanie od początku do końca należał do Konrada Wilusza. Triumfator sobotniego biegu Rafał Trzciński (A. Wielkopolski) trzymał się tuż za Konradem, niestety na ostatnim okrążeniu wyleciał z toru i drugie miejsce przypadło Waldemarowi Chełkowskiemu, a trzecie Wojciechowi Mańczakowi (A. Wielkopolski). Waldemar z Wojciechem toczyli przez cały wyścig zacięty bój o trzecie miejsce, ale z powodu pecha Rafała, ostatecznie obaj znaleźli się w pierwszej trójce.

Sporych emocji kibicom dostarczyła również klasa R6, na pierwszym kółku upadek zaliczył tegoroczny faworyt Pucharu Yamahy R6  – Przemysław Janik (A. Polski), który zdołał nie tylko po wywrotce wrócić na tor, ale również włączyć się do walki na tyle skutecznie, aby ponownie zająć najwyższą lokatę. Marcin Małecki (A. Wielkopolski) prowadzący stawkę przez 8 okrążeń na ostatnim kółku wyleciał z toru i nie ukończył wyścigu. W ten sposób na pudle stanęli: Przemysław Janik, Wojciech Lemański (KM Szczecin) i Andrzej Garczyński (A. Wielkopolski).

 

Suzuki

Po Yamahach na Torze „Poznań” zameldował się kolejny puchar markowy – Suzuki do 600 i Suzuki pow. 600.

W Suzuki pow. 600 po pierwszym kółku prowadzenie objął Jakub Derecki, ale już na kolejnym okrążeniu został wyprzedzony przez Tomasza Biernata (A. Wielkopolski), na trzeciej pozycji trzymał się dzielnie Patryk Łogiewa. W klasie do 600 prowadził Arkadiusz Śliwa, a za nim podążali Janusz Mitko oraz Mariusz Kondratowicz (Motoklub Olsztyn). Niestety na czwartym okrążeniu z powodu kolizji dwóch motocyklistów; Wojciecha Brozio i Dariusza Winkel, wyścig został przerwany. Zawodnicy zjechali do depo, a procedura startowa musiała zostać powtórzona. Pola startowe zostały obsadzone wg czasów z trzeciego kółka i motocykliści po krótkiej przerwie ponownie wyruszyli, aby dokończyć zmagania. Takie przerwy działają na ścigantów zdecydowanie rozpraszająco, dlatego po „drugim” starcie stawka troszeczkę się przetasowała, ostatecznie w klasie do 600 pierwsze miejsce zdobył Arkadiusz Śliwa, drugi był Janusz Mitko, a trzeci przyjechał Mariusz Kondratowicz.

W klasie Suzuki pow. 600 wygrał Tomasz Biernat, drugi linię mety minął Jakub Derecki, a trzeci był Patryk Łogiewa.

Tomasz Biernat po wyścigu powiedział: - jechało mi się średnio, popełniam jeszcze bardzo dużo błędów, po drugim starcie miałem problemy z zawodnikiem, który w drugim starcie mnie wyprzedził i blokował. W pewnym momencie doszło do groźnej sytuacji, ale w końcu się udało i wysunąłem się na czoło stawki.

Zapytany co sądzi o wywrotkach swoich 4 kolegów odpowiedział: - sam miałem uślizg w pierwszym wyścigu na „Sławiniaku”, ale jakoś się obyło bez gleb. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że wszyscy w jazdach treningowych zakładają dowolne opony, a na wyścig Dunlop’y  model - T209. Nie jest to opona wyścigowa, motocykl prowadzi się dużo gorzej, ludzie nie są do niej przyzwyczajeni i dlatego dochodzi do wywrotek.  

 

BMW

W wyścigu Pucharu BMW ponownie bezkonkurencyjny był Grzegorz Szczypka, za jego plecami toczyła się natomiast walka o drugie i trzecie miejsce. Przez pierwszą połowę wyścigu drugi był Krzysztof Karkoszka, a trzeci Tomasz Sapela. Na czwartym okrążeniu na trzecią pozycję przesunął się Jerzy Berger (AMK Gliwice). Na szóstym Jerzy jechał już drugi, a tuż przed końcem trzecią pozycję wywalczył Tomasz Sapela. Ostatecznie kolejność pierwszej trójki wyglądała identycznie jak podczas sobotniego wyścigu. Pierwsze miejsce Grzegorz Szczypka, drugie Jerzy Berger, trzecie Tomasz Sapela.  

 

SUPERSTOCK 600

Po sobotnim wyścigu Superstock 600 wszyscy z niecierpliwością czekali na kolejny wyścig mistrzów z niepokojem patrząc na zbierające się coraz gęściej chmury nad Torem „Poznań”. Zawodnicy ustawili się do startu, ale już na pierwszym okrążeniu na nitce pojawiły się krople deszczu i wyścig został przerwany. Zgodnie z regulamin odbył się 10 minutowy trening pozwalający przystosować się do nowych warunków atmosferycznych. Procedura startowa rozpoczęła się od nowa. W tym czasie tor zdążył przeschnąć i generalnie wszyscy ponownie wyjechali na tych samych oponach. Do startu ostrego nie stawił się tylko Mateusz Stokłosa (A. Wielkopolski), który podczas okrążenia zapoznawczego przewrócił się.

Pod nieobecność Mateusza spektakularną walkę o pierwsze miejsce stoczyli ze sobą Daniel Bukowski (A. Wielkopolski/AUTO PRESTIGE RACING) i Andrzej Chmielewski (OtoMoto RT).  Zwyciężyło jednak ponownie doświadczenia Andrzeja, Daniel przyjechał drugi, a na trzecim uplasował się Tomasz Kędzior (A. Polski/CREATIVE HONDA RACING), który z wyścigu na wyścig coraz lepiej radzi sobie w tej nowej dla siebie klasie. Pięknie dzisiaj jechała również Monika Jaworska (A. Wielkopolski/FASTBIKER.PL), który przebiła się z 10 pozycji startowej na 5 miejsce.

Tomasz Kędzior zapytany o swój dzisiejszy wyścig powiedział – miałem nadzieję, że dzisiaj znajdę się na podium i cieszę się, że udało mi się zdobyć trzecie miejsce. Trochę mi pomogła pogoda i upadek Matiego na kółku na grzanie opon. Z pewnością gdyby Mateusz jechał, było by dużo trudniej.

 

SUPERSTOCK 1000 i SUPERBIKE

Podczas łączonego wyścigu Superstock 1000 i Superbike stało się to na co wszyscy czekali, oficjalny rekord Toru „Poznań” z 11 czerwca 2006 – 1:35.852 należący od prawie 2-lat do Andrzeja Pawelca, został w końcu pobity i wynosi obecnie 1:34.679, a ustanowił go Paweł Szkopek (A. Polski/DIALOG RACING TEAM) na motocyklu Yamaha R1. Paweł wygrał dzisiaj wyścig klasy Superbike oraz wspólny wyścig Superbike i Superstock 1000 pod nazwą GRANDys duo FORMUŁA X-TREM. Drugi w klasie Superbike stawił się Ireneusz Sikora (AMK Gliwice), który tak skomentował swój wyścig: - ze startu jestem zadowolony, później miałem problem techniczny z motocyklem, starałem się utrzymać tylko drugą pozycję, nie goniłem za Pawłem bo wiedziałem, że z tym problem nie dojadę, a zależało mi aby ukończyć wyścig. Myślę że na kolejnej eliminacji zapowiadają się naprawdę duże emocje. Paweł nie ma nade mną, aż tak dużej przewagi, aby mi za każdym razem odjeżdżał. Jeśli na następnej rundzie sprzęt będzie się dobrze sprawował to będziemy z Pawłem walczyć.

Trzeci przyjechał popularny „Profesor” Janusz Oskaldowicz (A. Wielkopolski/SHARP RACING TEAM) - sam wyścig bardzo emocjonujący, oczywiście ja musiałem coś popsuć, aby było ciekawiej, mówiąc naukowo zawaliłem start, czyli postawiło motocykl dęba, dwa razy bieg mi nie wszedł, straciłem dużo, ale na „Dużej Patelni” po zewnętrznej wyprzedziłem kilku zawodników. Szedłem bardzo agresywnie, na „Sławiniaku” postawiło mnie, zbyt wcześnie i zbyt mocno odkręciłem gaz, prawie wysiadka. Myślałem, że zmiotę z toru Adama Badziaka, ale facet wytrzymał więc jechaliśmy dalej. Zacząłem wyprzedzać konkurencje i było super. Ja po prostu myślę, że mam źle poustawiany motocykl. Zniszczyłem za bardzo opony, może przez tą agresywną jazdę, gdyby nie te opony,  to spokojnie mógłbym utrzymać takie tempo jak na początku i dogonić Irka Sikorę. Ale cóż trzeba się cieszyć z tego co jest, myślę że następny wyścig za dwa tygodnie będzie zdecydowanie lepszy. Jest bardzo fajnie, konkurencja bardzo ostra, chłopcy jeżdżą coraz szybciej, ale w sumie mnie też to coraz lepiej wychodzi, mam z tego dużo przyjemność, więc na pewno będę dalej się ścigał.

W klasie Superstock 1000 stawkę prowadził przez dwa okrążenia Bartłomiej Wiczyński (A. Wielkopolski/FASTBIKER.PL), ale na trzecim kółku został wyprzedzony przez Marcina Walkowiaka (A. Wielkopolski/LW R.T. POWERED BY SZKOPEK) i tak już zostało do mety. Bartek po tym jak Markowi Szkopkowi (A. Polski/DIALOG RACING TEAM) zatarł się na piątym okrążeniu silnik, stoczył bój o drugą pozycję z Adamem Badziakiem (A. Polski/SHELL POLAND POSITION R.T.). Adam wyprzedził Bartka na 12 okrążeniu, Bartek jednak nie odpuścił i na ostatnim kółku wyprzedził Badziaka, meldując się na mecie drugi. Adamowi Badziakowi pozostało wobec tego trzecie miejsce na pudle.

Marek Szkopek tak skomentował swój nieudany start – zatarł mi się silnik, po prostu pech motocyklistów, jestem zadowolony z tego, że stało się to na pierwszej rundzie, a nie na drugiej, gdzie będziemy mieli dwa wyścigi. Co prawda mam 25 pkt. straty, ale myślę że to będzie do nadrobienia. 

 

HONDA CBR 125

W dzisiejszym wyścigu jako VIP wystartowała Monika Jaworska, która już na pierwszym okrążeniu przewodziła stawce. Monika zawsze chętnie bierze udział w wyścigu z młodymi zawodnikami, bowiem to właśnie w tej klasie cztery lata temu najszybsza na Torze „Poznań” kobieta rozpoczęła swoją przygodę wyścigową. Za jej śladem dzielnie podążał koło w koło Jakub Sudoł (A. Wielkopolski), uzyskując najlepszy czas okrążenia 2:18.755. Trzeci linię męty przejechał Antoni Kupiński (A. Wielkopolski), a czwarty Wojciech Jakubowski (A. Wielkopolski). Ponieważ jednak VIP nie bierze udziału w klasyfikacji sezonu, dzisiejszy wyścig jest już drugim zwycięstwem Jakuba i daje mu na koncie kolejne 25 punktów.  

 

ROOKIE 600

W klasie Rookie 600 na starcie stawiło się blisko 30 zawodników. Pierwsze miejsce od początku do końca należało do Arkadiusza Śliwy, a drugie do Kacpra Trzyny (A. Radomski). Na trzecim okrążeniu na trzecie miejsce wskoczył Bartłomiej Imieliński (A. Polski) i w tej kolejności zawodnicy wjechali na metę.

Bartek Imieliński po wyścigu – wyścig był ciężki, wielu zawodników wyleciało, obawiałem się że będzie olej na torze, ale tor był czysty. Pozdrawiam moich kibiców i zapraszam ich na następne wyścigi.

Kacper Trzyna – jestem bardzo zadowolony, rywalizacja bardzo ładna, przeciwnicy rewelacyjni, zdecydowanie musze poprawić kondycję, pozdrawiam wszystkich przyjaciół.

 

ROOKIE pow. 600

Piękną walkę o pudło mogli podziwiać kibice podczas ostatniego wyścigu I Rundy WMMP. Zaciekły bój o pierwsze miejsce stoczyli Rafał Łyko (A. Wielkopolski) i Andrzej Dzionek (A. Wielkopolski), a o trzecie miejsce Paweł Górka i Krzysztof Kalski (TMSM Sparta/DIALOG RACING TEAM). Ostatecznie pierwszy na podium stanął Rafał, drugi Andrzej, a trzeci Paweł.

Rafał Łyko – wyścig był bardzo emocjonujący, nerwy, stres i wszystko. Popsułem start, na szczęście strata nie była duża i zdążyłem ją odrobić. Do trzeciego okrążenia udało mi się wejść na pierwsze miejsce. Na piątym okrążeniu niestety opadłem z sił, wydawało mi się że jadę sam, że mam trochę przewagi, niestety na dwa okrążenia przed końcem kolega mnie wyprzedził, na szczęście zdołałem się pozbierać i udało się. Dzisiejszy wyścig był bardzo fajny.

Andrzej Dzionek – wystartowałem dość dobrze, na „Patelnię” udało mi się wjechać pierwszemu, jechałem na zupełnie nowych oponach, nie byłem do nich przyzwyczajony dlatego jechałem za ostrożnie i na „Sławiniaku” wyprzedził mnie Paweł. Przez następne dwa okrążenie trzymałem się cały czas za Pawłem, wyprzedził nas jeszcze Rafał, zaczął nam uciekać, przeraziłem się że ucieknie nam zupełnie, tak więc wyprzedziłem Pawła. Na dwa okrążenia przed końcem udało mi się też wyprzedzić Rafała, wydaje mi że zrobiłem to za wcześnie, bowiem Rafał miał wystarczająco dużo czasu, aby się pozbierać i skontrować mój atak. Na ostatnim okrążeniu jeszcze raz się za nim zasadziłem, myślałem że na wyjściu na prostą go chwycę, miałem bardzo dobre wyjście na prostą, udało mi się go wyprzedzić, ale niestety chyba o 20 metrów za późno, tak więc zabrakło ułamka sekundy do pierwszego miejsca. Za dwa tygodnie następny wyścig, będzie okazja do rewanżu.  

 

I Runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski przeszła do historii, a już za 10 dni zobaczyć będziemy mogli naszych bohaterów ponownie na Torze „Poznań”. Z pewnością emocji nie zabraknie, bowiem zawodnicy zapowiedzieli rewanż rywalom nie tylko w klasie Rooki. Czy padną nowe rekordy toru? Kto zdobędzie nowe punkty? Kto wróci do domu z pucharem? Zobaczymy już 31 maja i 1 czerwca.

ZAPRASZAMY!

 

Tekst - Teresa Cichacka