Parowozy i Syrenki
Tradycyjnie od wielu już lat, wielkopolski Wolsztyn staje się
miejscem, gdzie spotykają się nie tylko miłośnicy starych
parowozów, ale także wszyscy Ci, którzy chcą przeżyć
niepowtarzalne chwile. Otóż w Wolsztynie w pierwszych dniach
maja odbywa się słynna w całej Europie - i już nawet na Świecie
- parada parowozów.
Wolsztyńska parowozownia, jak głoszą wieści jest jedyną na
Świecie czynną parowozownią, która obsługuje regularny ruch
pasażerski. Jest wiele parowozowni, które mają w swych zbiorach
przepiękne okazy i kolekcje tych jakże dostojnych żelaznych,
stalowych maszyn, jednak żadna z nich nie prowadzi regularnego
ruchu pasażerskiego taborem, który, na co dzień jest taborem
muzealnym.
1–go maja, gdy zapadł już zmrok wolsztyńska parowozownia
przeobraziła się w przepiękną scenę, gdzie swój wdzięk, urok i
czar prezentowały parowozy. To tutaj za sprawą tej niemalże
mistycznej gry światła, pary i dźwięku, wszyscy zebrani mogli
dostrzec kunszt i urok tego, co już minione. Blask świateł,
niesamowita muzyka, a także na dotknięcie ręki przejeżdżające i
buchające urokliwą parą parowozy wprawiały wszystkich w
zdumienie, tworząc niepowtarzalne widowisko. W tę niezwykłą noc
można było przeżyć to, czego, na co dzień nikt z nas nie
doświadczy. Parowozy były częścią nas. To wydarzenie stwarzało
iluzję, jako byśmy byli jednym wielkim organizmem, tam gdzie
bucha para, tam gdzie świst, gwizd i dym węglowego pieca
roztacza swoją magię.
Nim jednak parowozy odkryły pod osłoną nocy przed zgromadzoną
publicznością swoje piękno, odbyły się - już po raz kolejny -
wybory Miss Świata Parowozów. Panie z całej Polski, regularnym
kursem pociągu przejechały z Poznania do Wolsztyna, poddając się
srogiej ocenie męskiego jury, skrupulatnie i z uwagą
przypatrującego się walorom, przymiotom i urodzie kandydatek
ubiegających się o zaszczytny tytuł miss. Tej Najpiękniejszej
wręczyli nagrody oraz uhonorowali: Starosta wolsztyński,
Burmistrz Miasta, a także znany z serialowych ról aktor - Marek
Włodarczyk.
Z
nastaniem nowego dnia, po przepięknych wrażeniach nocnego
przedstawienia Automobilklub Wielkopolski i Wolsztyńskie
Syrenki włączając się w obchody święta parowozów,
zorganizowali paradę zabytkowych pojazdów, a także maluchów,
syrenek i wszystkich tych, które z wolsztyńskimi parowozami
łączy sędziwy wiek, jeszcze bardziej uwidaczniający piękno i to
„coś”, co w dzisiejszych pojazdach niespotykane.
Około 40 pojazdów przemierzyło ulice Rakoniewic i Wolsztyna,
gdzie uroczyście powitał wszystkich Burmistrz Miasta, by później
udać się na stadion, aby dalej uczestniczyć w parowozowym
święcie. Na koniec, na zaproszenie braci oblatów zebrani
przenieśli się do Obry, gdzie odprawione zostało nabożeństwo i
odbyło się tradycyjne już spotkanie przy ognisku, kiełbaskach i
chlebie ze smalcem.
Były to dwa wyjątkowe dni. Wyjątkowe, chociażby z tego powodu,
że wolne od pracy. Wyjątkowe, bo przepiękna pogoda obdarowała
nas promieniami słońca, które ogrzewało nie tylko ciało, ale i
duszę. Ale wyjątkowe przede wszystkim, dlatego, że uczestniczyć
w nich mogliśmy wszyscy, my, uczestnicy parady zabytkowych
pojazdów i my widzowie, podczas parady parowozów skupieni na
wrażeniach, które, na co dzień nie zdarzają się każdemu.
Mogliśmy być w środku wydarzeń, które tworzą obraz historii,
historii, która jakże piękna i nieprzemijająca stwarza cudowne
miejsca w naszej pamięci, cudowne miejsca w naszym poczuciu
piękna, pozostawiając niezwykłe wspomnienia. Byliśmy tam i
myślę, że co rok będziemy tam wracać.
Tekst - Marcin Wojcieszak
Zdjęcia: Maria Michalak, Michał Michalak
|