Pierwsi nie zwyciężyli…
Ostatni będą pierwszymi, pierwsi będą ostatnimi.
Przyznanie załodze Górczyńskich numeru startowego 1
potwierdziło prawdziwość tej zasady. Trudno przecież
nazwać sukcesem 9. miejsce załogi, która zwyciężała
w Rajdach Seniora.
Po starcie do rajdu po Powiecie Poznańskim, bez
trudu znaleźliśmy miejsce, w którym autorzy trasy
zrobili zdjęcie, trafiliśmy na próbę rekreacyjną.
Ale rzucanie tam podkową przypominało trafianie
bumerangiem do celu. Chyba przypadkowo jedna wpadła
tam gdzie powinna. W Strzeszynku przy bramie
campingu zawsze jest PKP, więc go znaleźliśmy. Dalej
jechaliśmy po „kiełbasie”, co w rajdowym żargonie
oznacza drogę główną. W świąteczną niedzielę
pojechaliśmy do Soboty. W Rogierówku zaczęły się
„schody”, bo odróżnienie w wiatraku Pana Tadeusza
żyta od pszenżyta okazało się trudne dla nas
mieszczuchów. Gospodarz straszył pilotki szczurem.
Ponieważ samochody nie były wyposażone w lornetki,
to niewiele załóg dojrzało z daleka zabytkowe
eksponaty. W dniu Święta Niepodległości struś przed
sklepem BHP nie „pracował”, to nikt go nie
zobaczył…. Strzelanie z łuku – tak jak rzucanie
podkową – też nie zakończyło się rekordem życiowym.
Niżej podpisany przejechał próby samochodowe na
Torze „Poznań” elegancko i bezbłędnie, ale zbyt
wolno – także z pomiarem prędkości. To sprawiło, że
załoga z numerem startowym 1 miała w tabeli wyników
numer 9. Może cieszyć się, bo za nią było jeszcze
sporo załóg… Wszystkie otrzymały nagrody zakupione
przy udziale środków z budżetu Powiatu
Poznańskiego.
Wynik naszej załogi mógł być gorszy, gdyby pilotem
nie była Teresa Górczyńska. W oczekiwaniu na
wspomniane wyniki spotkaliśmy się dietetyczką. Jakby
na przekór jej radom zjedliśmy rogale marcińskie,
kiełbasy, bigosy… To było dla ciała. A co dla ducha?
Śpiewy Seniorów, pokaz mody modelu MiG 15 z jego
odrzutowym silnikiem, spotkanie z rehabilitantem,
ratownikiem, policjantem. Sprawcy wykroczeń często
mówią mu, że „nie widzieli znaku”. Waldemar Sztuba,
z którym też spotkaliśmy się jest niewidomy. Spełnił
jednak swoje życiowe marzenie prowadząc samochód
jako kierowca. Jego pilotem był prezes AW Robert
Werle. Waldek długo będzie pamiętał prowadzenie
samochodu na Torze „Poznań”. Ja też…
Andrzej Górczyński
Senior – Junior
|