W weekend na Torze Poznań odbyła się IV
Runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski i
Pucharu Polski. Zawody cieszyły się sporym
zainteresowaniem kibiców, którzy na pewno nie byli
zawiedzeni. Zarówno w sobotę jak i niedzielę dopisała
pogoda, a nie brakowało również sporych emocji na torze.
Ale po kolei.
W klasie Superbike wszyscy ostrzyli sobie
zęby na rywalizację Ireneusza Sikory i Pawła Szkopka.
Ten weekend zdecydowanie lepiej będzie wspominał ten
pierwszy. Zarówno w sobotę jak i w niedzielę Sikora
okazał się najlepszy w łączonym wyścigu klas Superbike i
Superstock 1000. Szkopek z kolei w sobotę finiszował na
trzecim miejscu, a w niedzielę był drugi i obecnie w
klasyfikacji generalnej traci do Sikory już ponad 30
punktów. Cichym bohaterem klasy Superbike był Janusz
Oskaldowicz. 55-letni „Profesor” pokazał znakomitą jazdę
i w sobotę zameldował się na drugim, a w niedzielę na
trzecim stopniu podium. W „generalce” Oskaldowicz
ustępuje jedynie Sikorze i Szkopkowi.
Rywalizację w klasie Superstock 1000
tradycyjnie zdominował Filla. Czech odniósł piąte i
szóste zwycięstwo w sezonie i tym samym przypieczętował
zdobycie tytułu Mistrza Polski. Bardzo ciekawie
wyglądała natomiast rywalizacja o drugie miejsce w
każdym z wyścigów. W sobotę przypadło ono w udziale
Mariuszowi Kondratowiczowi, który na ostatnim okrążeniu
wyprzedził Pawła Górkę. Kondratowicz z jeszcze lepszej
strony mógł się pokazać w niedzielę, gdy przez jakiś
czas przewodził stawce w wyścigu łączonym z klasą
Superbike. Uległ jednak wypadkowi na wyjściu „pod
mostek” i ostatecznie w ogóle nie zapunktował. Drugie
miejsce zajął więc Górka, a na najniższym stopniu podium
stanął Jerzy Berger.
W klasie Supersport 600 znów znakomite
pojedynki toczyli między sobą Sebastian Zieliński i
Marek Szkopek. W sobotę startujący z Pole Position
Szkopek zawalił start i Zieliński szybko objął
prowadzenie. Szkopek podążał za nim jak cień, ale nie
był w stanie go wyprzedzić. Zaryzykował na ostatnim
okrążeniu, ale przeszarżował na dwunastym zakręcie i
wypadł z toru. Zdołał się jednak szybko pozbierać i
dojechał do mety na trzecim miejscu. Triumfował
Zieliński, przed Litwinem Sarunasem Pladasem.
Rywalizacja pomiędzy Zielińskim, a Szkopkiem jeszcze
większych emocji dostarczyła w niedzielę. Obaj omal nie
wypadli z toru na ostatnim kółku. Do incydentu pomiędzy
nimi doszło na „małej patelni”. Na szczęście obyło się
bez upadku i obaj dojechali do mety. Prędzej na kresce
zameldował się Zieliński i obecnie ma on nad Szkopkiem
już ponad 20 punktów przewagi w klasyfikacji generalnej
i jest bardzo bliski sięgnięcia po tytuł mistrza Polski.
Rywalizacja w Pucharze Polski w klasie
Rookie 1000 stała pod znakiem popisów Robina Kraaikampa.
Holender startujący z polską licencją bezdyskusyjnie
triumfowała w obu wyścigach i umocnił się na prowadzeniu
w „generalce”. W obu wyścigach na drugim miejscu
plasował się Konrad Stawicki, który po raz pierwszy
startował na nowym motocyklu i ze swoich rezultatów może
być więcej niż zadowolony. W klasie Rookie 1000
najwięcej emocji dostarczyli zawodnicy walczący o
trzecie miejsce. W sobotę błysnął Piotr Kałużka, który
po tradycyjnie kiepskim starcie na dystansie odrabiał
straty. Ambicja i wola walki pozwoliły mu wyszarpać
miejsce na podium na samej kresce. W niedzielę zaciętą
walkę o trzecie miejsce stoczyli Kałużka, Marian
Wiśniewski oraz Kamil Barański i tym razem najlepszy z
nich okazał się ten ostatni. W klasie Rookie 600 klasą
dla siebie tradycyjnie był Przemysław Krajewski, który
odniósł kolejne dwa zwycięstwa i utrzymał status
niepokonanego. Za plecami Krajewskiego o drugie miejsce
rywalizowali Mieszko Laszecki i Maciej Sikora. W sobotę
lepszy okazał się Laszecki, a w niedzielę Sikora. Równie
wiele powodów do radości co Kraaikamp i Krajewski miał
Michał Małek, który zdominował rywalizację w klasie
Aprilia RSV 4. Małek w obu wyścigach okazał się
najlepszy i w klasyfikacji generalnej powiększył
przewagę nad Wojciechem Durynkiem, który dwukrotnie
finiszował na drugim miejscu. W sobotę najniższy stopień
podium przypadło w udziale Andrzejowi Bezulskiemu, a w
niedzielę Beniaminowi Bednarskiemu.
W klasie Open 125 triumfował Tomasz
Pawelec, który jednak startował z licencją A jako VIP i
jego punkty nie są doliczane w klasyfikacji generalnej.
O drugie miejsce znakomitą walkę stoczyli Wojciech
Jakubowski oraz Marcin Szałata, z której zwycięsko
wyszedł ten drugi. Na najniższym stopniu podium stanął
Krzysztof Żyła, który w taki właśnie sposób uczcił
narodziny syna, który na świat przyszedł w nocy z soboty
na niedzielę. W młodzieżowej klasie 125 linię mety jako
pierwszy przeciął Alex Pawelec, przed Radosławem
Gęgniewiczem i Dominikiem Stefanowskim. Pierwsza dwójka
została jednak zdyskwalifikowana za nieregulaminowy
układ dolotowy i dlatego z kompletu punktów mógł się
cieszyć Dominik Stefanowski, który wyprzedził Marcelego
Bezulskiego i Kamila Młodawskiego. W klasie Pretendent
najlepszy okazał się Michał Kojkoł, który startował z
Pole Position. Za jego plecami linię mety minęli Jacek
Jędrzejczyk i Piotr Prendota.
W ten weekend na torze w Poznaniu toczyła
się nie tylko rywalizacja o punkty Wyścigowych
Motocyklowych Mistrzostw Wielkopolski oraz Pucharu
Polski. Nie lada gratką dla kibiców były wyścigi w
holenderskiej klasie Classic 50 GP. Zawodnicy
rywalizowali w niej na motocyklach, które w latach
80-tych używane były w wyścigach Grand Prix. Na jeszcze
starszych maszynach ścigali się Polacy w klasie Classic.
Niektórzy z nich zaprezentowali motocykle jeszcze z lat
70-tych.
Do końca sezonu Wyścigowych Motocyklowych
Mistrzostw Polski oraz Pucharu Polski pozostały jeszcze
cztery eliminacje. Kolejne dwie odbędą się na Słowacji,
a na zakończenie rywalizacji najlepsi motocykliści
powrócą jeszcze do Poznania. Automobilklub Wielkopolski
już dziś zaprasza wszystkich kibiców na zakończenie
zmagań najszybszych jeźdźców w sezonie 2013.
|