19.11.2016 - RAJD ANDRZEJKOWY KOŁA NISSAN AW
WYNIKI

Andrzejki w błocie
W dzień poprzedzający Rajd Andrzejkowy Koła NISSAN AW musieliśmy zmienić jego trasę, bo jej odcinek był nieprzejezdny. – Jeżeli będzie to rajd terenowy, to przejedziecie – mówił nam tam operator koparki. Trzy godziny przed imprezą pojechałem nową trasą. Jeszcze było dobrze. Ale gdy zaczął padać deszcz – już nie. Gdy Artur Skrzypecki z żoną Różą przyjechał na metę groził komandorowi rajdu Witkowi Głowińskiemu oraz mnie „obcięciem głów”. Godzinę później… dziękował nam za wspaniały rajd.
Uczestnicy rywalizacji narzekali na mało miejsca na samochodowej próbie sprawnościowej. Nie wiedzieli, że parę dni wcześniej zadzwoniła do mnie kierowniczka obiektów na Kampusie UAM Morasko, mówiąc że z przyznanego nam przez Kanclerza Uniwersytetu dużego parkingu (na zdjęciu) nie możemy mogli skorzystać, bo będzie przeznaczony dla zaocznych studentów… Pomocny nam zawsze Piotr Polody (dziękujemy !) usunął więc samochody przeznaczone do sprzedaży z terenu przy Auto Salonie Polody i udało się przeprowadzić tam próbę sprawnościową, którą sędziował Grzegorz Rybak. On też – córką Zuzią – obliczył wyniki ogłaszając, że wygrała załoga Marzena i Krzysztof Matuszewscy, przed kobiecą ekipą w składzie Grażyna Handke, Barbara Patelka i Grażyna Bederska.
Tydzień przed rajdem też nie spałem spokojnie, bo ilość załóg zbyt mała, aby go przeprowadzić. Jednak intensywne, codzienne, bezpośrednie rozmowy, telefony, e-maile, SMS-y oraz inne formy perswazji sprawiły, że udało mi się namówić kilkunastu zawodników. Jaki był rajd? Trasa pokrętna, warunki terenowe i meteorologiczne tragiczne. Ale dzięki temu był wysoki poziom adrenaliny – czego rajdowcy potrzebują. Gdy wszystkie załogi bezpiecznie dotarły na metę - spokojnie odetchnąłem.
W Rajdzie Andrzejkowym zakończonym smacznym obiadem w Restauracji Wysmakowani (bardzo ciekawy tekst na ścianie) startowało czterech Andrzejów: Rajewicz i Wieczorkiewicz oraz Andrzej Polody honorowy przewodniczący Koła NISSAN, sponsor (dziękujemy !) imprezy. Czwarty Andrzej był współorganizatorem rajdu. Wszyscy dostaliśmy andrzejkowe prezenty od Romualdy Polody, za które bardzo dziękujemy. Wszystko to miał przyjemność opisać i sfotografować
Andrzej Górczyński