04-11.11.2015 - MAKSYMILIAN OBST
MAKSYMILIAN OBST CZWARTYM ZAWODNIKIEM ŚWIATA
W MICRO MAX!!!

Podczas rozgrywanego w dniach 04-11.11.2017 r. na Kartodromo Internacional Algavre w słonecznej Portugalii Rotax Grand Finals 2017, zawodnik Automobilklubu Wielkopolski jeżdżący w zespole Bambini Racing – Maksymilian Obst, wywalczył 4 miejsce w stawce 36 kierowców z całego świata.

Po zdobyciu w Austrii pucharu Europy, a tym samym biletu na wielki finał, Maks leciał do Portugalii z założeniem na zajęcie miejsca w pierwszej dziesiątce.

Treningi, które odbywały się na torze od poniedziałku (tylko dwa wyjazdy po 15 minut!!!) pokazały, że cel jest do możliwy do osiągnięcia, a może nawet uda się wywalczyć coś więcej.

We wtorek z apetytem na więcej, Maks zaczął swój pierwszy z dwóch wolnych treningów, gdzie po błędzie w jednym z zakrętów wypadł z toru i przy dużej prędkości uderzył tyłem swojego karta w barierę z opon. Pomimo tego, pojechał dalej, ale czasy nie były już tak dobre, jak wcześniej. Po zjeździe z toru okazało się, że na skutek uderzenia uszkodzeniu uległa oś i rama karta, co w konsekwencji przyczyniło się do słabszych rezultatów. Jednak szybka i fachowa praca mechanika, pozwoliła na usunięcie usterek przed wyjazdem do drugiego, a zarazem ostatniego 15- minutowego treningu wolnego. Z biegiem okrążeń wyniki powróciły do poziomu tych, osiąganych przed niefortunnym incydentem w pierwszej sesji treningowej. Niestety czołówka narzuciła większe tempo, przez co Maks sklasyfikowany został dopiero na 25 miejscu.

Środa to już początek oficjalnych treningów (czasówek) i pierwszego wyścigu. Po porannej  rozgrzewce wszystko jasne – Maks i jego niebieska strzała, powrócili do gry. Osiągnięta 11 pozycja, jest bardzo dobrym prognostykiem przed czasówką. Niestety podczas 8-minutowego przejazdu Maksymilianowi nie udaje się przejechać czystego i szybkiego okrążenia, co daje finalnie 23  miejsce do startu w dwóch wyścigach kwalifikacyjnych.

W pierwszym przejeździe kwalifikacyjnym udaje się Maksowi przesunąć zaledwie o 2 miejsca. Mija metę na 21 pozycji, ale ilość wyprzedzeń i prób polepszenia rezultatu jest pasjonująca.

Poranny warm up przed drugim wyścigiem w czwartek, pokazuje że coś szwankuje, ale nie ma już nic do stracenia. Niewielkie korekty w sprzęcie, ale również rozmowy z kierowcą, okazują się procentować. Linia mety zostaje przecięta na miejscu 18, a kary nałożone na czterech konkurentów ostatecznie plasują Maksymiliana na 14 miejscu. Po zliczeniu punktów z dwóch wyścigów, do przedfinału Maks startuje z 16 pozycji.

Piątkowa rozgrzewka, a Maks wskakuje do ścisłej dziesiątka, ale cały czas jeszcze czegoś brakuje. Cały team mnoży wysiłki, aby wspomóc Maksa w walce, tymczasem doświadczony zawodnik radzi sobie sam i wyścig przedfinałowy kończy na 9 miejscu.

Po kontroli technicznej okazuje się, że jeden z jego bezpośrednich rywali (uplasowany dotąd na miejscy 8) otrzymuje karę czasową i do ścisłego finału Maks wchodzi z 8 lokatą.

W sobotę od samego rana w teamie wyczuwa się wielkie napięcie, ale Maks jest wyluzowany i  optymistycznie nastawiony do najważniejszego wyścigu w jego dotychczasowej karierze.

Prezentacja 360 zawodników z czterech kontynentów, prawie 60 krajów, rozluźnia nieco atmosferę, ale czym bliżej zgaśnięcia czerwonego światła, tym bardziej nerwowo. No i nadeszła godzina „X”, a czasu portugalskiego dokładnie 12.20. Zawodnicy startują do okrążenia formującego. Światło gaśnie. Maks wjeżdża w pierwszy zakręt trzeci. Radość i okrzyki wszystkich polskich kibiców jest ogromna. 

Pierwsze trzy okrążenia pokonujemy wspólnie z Maksem na trzeciej pozycji, ale doganiają „nas” Hiszpanie i Japończycy. Lekko nie jest, ale Maks się nie poddaje. W jednej chwili, na jednym z zakrętów obaj rywale wyprzedzają Maksa. Wyścig trwa 10 okrążeń, a my jesteśmy dopiero w połowie. Damy radę! To znaczy - Maksymilian da!

Maks jedzie perfekcyjnie, żadnych błędów i „hamulca” w głowie. Trzeba pamiętać, że  założenie było na pierwszą dziesiątkę i zebranie jak największego doświadczenia podczas tych  zawodów, a mamy piąte miejsce, które po czasówce bralibyśmy w ciemno. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Maks próbuje w każdym miejscu toru prześliznąć się przed rywali. Atakuje na przedostatnim okrążeniu jadącą przed nim dwójkę zawodników. Niestety udało im się obronić. Ostatnie okrążenie. Maks zbliża się do konkurentów ponownie. Ma pozycję do ataku, ale rywale nie popełniają błędu i Maksymilian mija metę na 5 miejscu. Tymczasem my już wiemy, że został sklasyfikowany na 4 miejscu, ponieważ kierowca, który pierwszy minął linię mety, został ukarany za falstart.

Teraz już tylko oczekiwanie na wyniki badania kontrolnego (czy zderzak jest na miejscu). Okazuje się, że wszystko jest w porządku, a Maksymilian Obst został właśnie 4 zawodnikiem Świata w kategorii Micro Max !!!

Radość polskich kibiców, jest nie do opisania. Właśnie dociera do wszystkich, że jest to najlepszy wynik Polaka w tej tak prestiżowej imprezie od momentu, gdy Polacy zaczęli w niej startować Całe to święto nie było by możliwe bez zaangażowania wielu osób, ale przede wszystkim rodziców Maksa – Artura i Edyty, dziadka Rysia, „menadżera” tej rodziny, czyli Aleksa (brata Maksymiliana), mechaników Jurka i Adriana, zespołu Bambini Racing, Automobilklubu Wielkopolski i można tu jeszcze wielu wymieniać. Jeżeli o kimś zapomnieliśmy, to przepraszamy, ale emocje są w nas cały czas obecne.

Jedno jest pewne – MAMY TO !!!

MAKSYMILIAN OBST JESTEŚ WIELKI !!!
 

Osiągnięcia w sezonie 2017:

 4 miejsce Rotax Grand Finals – Portimao, Portugalia

 1 miejsce Euro Finals Rotax Max – Bruck, Austria

 1 Vice Mistrz Polski Młodzików – Współzawodnictwo Sportowe Dzieci i Mlodzieży

 1 Vice Mistrz Polski – Kartingowe Mistrzostwa Polski

 2 miejsce Puchar Rotax Max Challenge Poland

Foto :   © cityfoto - Roland Pelzl
Tekst :  ®  Paddock Media